Zapobiegliwa Kenia
Jak to się wszystko układa w całość. "Brytyjski "The Times" twierdzi, że w obławie na niedobitków talibów i muzułmańskich ochotników, którzy mają ich wesprzeć w świętej wojnie biorą udział nie tylko wojska etiopskie i amerykańskie lotnictwo i marynarka, ale także komandosi z USA oraz żołnierze wojsk specjalnych SAS z Wielkiej Brytanii. Jako "instruktorzy" zamykają oni wraz z żołnierzami Kenii drogi ucieczki zbiegom. "The Times" dodaje, że etiopski najazd na Somalię był od miesięcy planowany i przygotowywany przez amerykańskich i brytyjskich wojskowych" - pisze dziś Gazeta Wyborcza.
W Kenii od lat jest co najmniej kilka ośrodków szkoleniowych SAS, a brytyjskich żołnierzy po cywilnemu można spotkać niemal na każdym kroku. Zawsze myślałem, że to kwestia wspólnej historii. Za pewnymi decyzjami stała jednak pragmatyka, a nie sentyment.
W Kenii od lat jest co najmniej kilka ośrodków szkoleniowych SAS, a brytyjskich żołnierzy po cywilnemu można spotkać niemal na każdym kroku. Zawsze myślałem, że to kwestia wspólnej historii. Za pewnymi decyzjami stała jednak pragmatyka, a nie sentyment.
0 Comments:
Post a Comment
<< Home